piątek, 12 grudnia 2014

Święta, śnieg i jego brak.

No hej !
Idą święta :)
Wszyscy mówią, że o północy będę mówić tak jak człowieki. To znaczy jak ja teraz mówię ???
Mama pokazuje mi różne fajne światełka, jedne zjadłem.... okazało się, że nie był to dobry pomysł.
Mogli docenić, że nie bawiłem się ( no może troszkę, kiedy nikt nie widział ) takimi świecącymi piłeczkami ! Ale super.
Nie mówcie nikomu, ale jedną sobie schowałem pod schodami :D

Wiecie ze mam już pięć miesięcy i ważę 30 kilo :) Coraz trudniej mi wchodzić Mamie na kolana, już się tylko moje łapy przednie mieszczą, a ja przecież jestem dzieckiem jeszcze.
Choć chyba jakimś takim w stanie dorastania czy jakoś tak, bo Mama powiedziała mi dziś:
- zero telewizora, zero internetu i następnym razem zabieram komórkę !!!
Nie wiem o co chodziło, ale się rozpłakałem, a Mama zaczęła się śmiać.
Poza tym sprawdzałem, komórka stoi na końcu sadu jak stała, takie mi straszenie pffff...

Na razie czekam na śnieg, który podobno bardzo mnie ucieszy. Jakiś biały z nieba będzie spadał i będzie zimny i miękki, widzieliście kiedyś śnieg?
Na razie bawię się i rosnę i podobno moje futro wygląda jak mokra włoszka  i jakiś baranek...?
Wasz Kazan :)




Tak wygląda środek grudnia :)

1 komentarz:

  1. Siemasz Przyjacielu...się razem potarzamy w tym białym puchu....poczekaj na mnie zwariowany Głupolu to zaszalejemy :D

    OdpowiedzUsuń